STRONA GŁÓWNA    
publikacje    
przetargi    
usługi    
linki    


"Tulpan" w reżyserii Siergieja Dworcewoja to naprawdę świetny film, o czym mogli przekonać się w sobotę (24.10.2009) widzowie zebrani w gołdapskim kinie "Kultura". Wydarzenie zorganizował gołdapski Dom Kultury w ramach trzecich Spotkań z Naturą i Kulturą "Nasze i nie nasze krajobrazy".

Projekcję poprzedziła wystawa fotografii dokumentujących i pracę nad filmem i, przy okazji, życie Kazachów w głębokim stepie. Zaprezentowany został półgodzinny dokument "Pamiętnik pisany lewą ręką - Tulpan", opisujący pracę nad filmem. Autorem, zarówno wystawy, jak i dokumentu, jest gołdapianin Józef Romasz - pierwszy operator kamery przy tworzeniu "Tulpana".

Przypomnijmy, że po wejściu na ekrany film zaczął od razu zdobywać nagrody na ważnych festiwalach. Wśród nich nagrodę specjalną na festiwalu w Cannes i tzw. "azjatyckiego Oskara" za zdjęcia.

Po gołdapskiej premierze Józef Romasz opowiadał o pracy nad filmem, zwłaszcza o trudnościach związanych z kilkuletnią pracą w kazaskim stepie. - Film kręcony był z ręki. Ze statywu wykonano może jeden procent zdjęć - mówi operator.

Mimo niepowtarzalności filmu jego realizatorzy zastosowali ciekawy środek wyrazu, wykorzystany już niegdyś choćby w "Czasie apokalipsy" Coppoli, bowiem główna bohaterka (Tulpan), niemal całkowicie jest nieobecna podczas trwania akcji filmu. Mimo to emocje głównych bohaterów w dużej mierze obracają się wokół niej (podobnie jak wokół Kurza w "Czasie apokalipsy", który pojawia się tylko w końcówce filmu).

"Tulpan" jest filmem wzruszającym. Mówi o miłości, trudach życia w stepie i męskiej inicjacji. Każe zastanowić się nad tym, czym może być życiowy minimalizm i jak względne jest pojęcie szczęścia w aspekcie posiadania dóbr materialnych.

Sobotnie spotkanie prowadził Jarosław Jasiński, inicjator cyklu "Nasze i nie nasze krajobrazy".

MS





       "Wsiąść do mercedesa teatralnego"

        "Wsiąść do mercedesa teatralnego" - można by na melodię znanego od lat przeboju Maryli Rodowicz zaśpiewać po wejściu do małego autokaru, który przyjechał do Gołdapi z Torunia. A jak się ma on do teatru? To proste: jest jego sceną, widownią, garderobą dla aktorów. To w nim zagrano "Emigrantów" Mrożka na placu Zwycięstwa w Gołdapi w październikowe popołudnie i wieczór. Na pierwszy spektakl poszli licealiści, na drugi - dorośli. Nie było ich wielu, ale kilkunastoosobowa "sala" nie pomieściła więcej. A ręczę, że nikt by nie żałował.

        Teatr Wiczy założony został w Brodnicy 11 listopada 1991 roku, potem przeniósł się do Toru-nia, do pięknej sali w znanego urzędu. Jednak niedawno musiał opuścić owe pomieszczenie i wów-czas powstał pomysł stworzenia teatru z przenośną sceną, właściwie z objazdową. Powstał projekt, który zakładał wyjście poza miasto, poza budynek i granie w małych miasteczkach pozbawionych sztuki teatralnej na co dzień.

        Wspomnianą sztukę grało dwóch aktorów: Radosław Smużny i Krystian Wieczyński zgodnie z reżyserią Romualda Wicza Pokojskiego (dyrektora tego teatru). Mercedes L 580 D w chwili rozpoczęcia sztuki staje się domem dla aktorów widzów. To kurs do Europy, dosłownie i w przenośni. Bohaterowie wykonują codzienne czynności: myją się, piją, jedzą, rozmawiają i do tego samego zachęcają publiczność. Dobry kontakt nadawcy z odbiorcą. Widzowie czują się jak emigranci: niepewni, co będzie za chwilę, zaciekawieni, zaabsorbowani sobą i sztuką. Skrócona wersja dramatu Mrożka zaczyna żyć jakby własnym życiem, staje się realna, teraźniejsza. Tak, temat emigracji, wciąż na topie...

        Sztuka pokazuje polskie charaktery - robotnika sknerę i rozrzutnego inteligenta, pragnącego stworzyć dzieło o niewolnictwie Polaków na emigracji. Jego towarzysz służy mu jako pierwowzór, jest doskonałym modelem. I nagle wyłamuje się z ram, niszcząc swoje oszczędności - dosłownie drze papierkowe nominały! Dla pisarza to katastrofa. Dla jego towarzysza także. Cóż więc uczynili? Najlepiej zobaczyć samemu, warto. Jeżeli zawitacie do Torunia, zapytajcie o Teatr Wiczy.

        Dodam jeszcze rzecz bardzo istotną - po spektaklu aktorzy i ich towarzyszka Magdalena Za-błotna spotkali się z odbiorcami "Emigrantów" (popołudniu z licealistami, wieczorem z dorosłymi gołdapianami). Sympatyczni ludzie... znawcy sztuki i dobrzy rozmówcy. A wracając do scenerii... reżyser sztuki udowodnił jak mało kto, że ludzkie relacje na małej przestrzeni są tym, czego widz oczekiwał od dawna, widz przyzwyczajony do scenicznych desek, a tu... przestrzeń pojazdu, ciekawa, realna, bliska...

Ewa Jurkiewicz

        Z ostatniej chwili...

        I wkrótce, bo już 4 listopada br. gołdapianie będą mieli okazję spoglądać na podobną, choć skądinąd, odmienną sztukę pt. "Taksówka" graną w taksówce na... scenie w gołdapskim DK.




Trzy dni z kulturą Gusiewa

Goście z Gusiewa zaprezentowali się od jak najlepszej strony - perfekcyjnie, różnorodnie i... smacznie (ponieważ smak zaprezentowanych przy okazji przeglądu rosyjskich potraw był rzeczywiście niepowtarzalny). Ten weekend pokazał, że inicjatywy oddolne, lokalne, zbliżają narody, które nierzadko dzieli skomplikowana historia.

- Ten wieczór jest szczególny - powiedział podczas otwarcia imprezy dyrektor Domu Kultury Zbigniew Mieruński. - Gdyż po raz pierwszy mamy tak dużą reprezentację kultury naszych sąsiadów. Te kontakty budują dobre relacje, uczą tolerancji i akceptacji innych.

Wyjątkowość tego wydarzenie podkreślił również burmistrz Gołdapi Marek Miros: - Cieszę się, że kontakty nasze zostały rozszerzone o "Dni Gołdapi" w waszym mieście, kiedy to korzystając zaproszenia mieliśmy okazję zaprezentowania się. Również cieszę się, że przyjęliście nasze zaproszenie, gdyż przez te trzy dni mieszkańcy Gołdapi będą mieli okazję poznać bliżej wasze osiągnięcia artystyczne, z których jesteście słynni na całym świecie. Podziwiamy was za to.

Jednak zanim mieszkańcy Gołdapi to wszystko zobaczyli, wysłuchali i spróbowali rosyjskich specjałów, to kilka słów przekazała zastępczyni mera Gusiewa: Pamiętamy ten czas, jak przyjechaliście do nas w maju, kiedy Gołdap mogła zaprezentować siebie w Gusiewie i cieszymy się, że trochę polskiej kultury zostało u nas. W kontaktach ludzkich nie ma granic. Dlatego najważniejsze jest, byśmy wymieniali się naszym wspólnym doświadczeniem. Chcielibyśmy by te dni minęły w dobrej atmosferze i by zostały dobre wspomnienia.

Aleksander Bogdanow, szef administracji Gusiewa, dodał: - Cieszymy się ze współpracy z ludźmi z Gołdapi, chcemy za to podziękować i wiele od was nauczyliśmy się, co zobaczycie na filmie, który przygotowaliśmy dla was. Dzięki waszemu wsparciu mogliśmy przeprowadzić wiele projektów związanych ze środowiskiem. Wszystko zaczyna się od kultury. Mam nadzieję, że te dni będą już tradycją i co roku będziemy je obchodzić.

Koncerty i prezentacje gości z Gusiewa okazały się przykładem perfekcji i wysokiego poziomu artystycznego. Przy okazji obejrzano film o partnerskim mieście. Natomiast w holu sali widowiskowej zorganizowano wystawę rosyjskich twórców, którą można podziwiać. Można też kupić niektóre artystycznych wytworów gusiewian. (at)

fot. Jarosław Jasiński




Występy tancerzy, pokaz papierowej mody oraz otwarcie wystawy prac młodych artystów - to tylko niektóre niespodzianki dla najmłodszych z okazji ich święta, przygotowane przez Dom Kultury w Gołdapi podczas Dni Otwartych.

Pierwszego i drugiego dnia czerwca wszyscy mieszkańcy mieli możliwość obejrzenia pracy i osiągnięć młodzieży biorących udział w zajęciach plastycznych, tanecznych oraz muzycznych, działających przy gołdapskim domu kultury. Swoje umiejętności pokazali również uczestnicy świetlic z Grabowa, Boćwinki oraz Żelazek.
- Dom kultury to nie tylko imprezy - podkreślił na wstępie Zbigniew Mieruński, dyrektor DK. - To również ciężka i mozolna praca instruktorów i pracowników. To właśnie oni przygotowują, pomagają realizować i rozwijać pasje dzieci, młodzieży i dorosłych.
Oprócz estradowych i scenicznych występów młodzieży na scenie, uczestnicy obejrzeli również dwie prezentacje multimedialne. Był to pokaz pracy pracowni plastycznej oraz fotograficznej. Podczas występów sala widowiskowa zapełniona była po brzegi. Jako pierwszy na scenie pojawił się zespół Dream Mania, którego instruktorem jest Krzysztof Szczerbowski. Niewątpliwie należał on do najmocniej brzmiących zespołów tego wieczoru. Podczas imprezy usłyszeliśmy także podopieczne Roberta Magielnickiego. Dziewczyny świetnie zaprezentowały swoje umiejętności wokalne. Talentem tanecznym popisali się zaś członkowie dwóch grup: Gracji (pod kierunkiem Alicji Andrulewicz) i Let's Dance (pod kierunkiem Mirosława Bobrowskiego). Małe Gracjanki przedstawiły "Miniaturę taneczną z misiem", do którego przygotowywały się zaledwie miesiąc. Świetlice działające przy Domu Kultury w Gołdapi również zaprezentowały swoje umiejętności. Papierowa moda, pokaz sztuczek cyrkowych przygotowane przez uczestników z Grabowa - to zaledwie kropla w morzu ich działalności. Break dance wykonany przez zespół 5 devision oraz piosenka "Dla mnie masz stajla" zaserwowała natomiast utalentowana młodzież ze świetlicy w Żelazkach. Boćwinka zaprezentowała się również tanecznie i wokalnie. Piosenkę "Cztery lata" wykonała Roksana Włodarska. Drugiego dnia czerwca w holu gołdapskiego domu kultury odbyło się otwarcie wystawy "Czary Mary". Były to prace wykonane różnymi technikami przez uczestników zajęć pracowni plastycznej pod kierunkiem Barbary Kolejnik.

AD





III Międzyszkolny Dziecięcy Przegląd Piosenki już za nami.
Irena Wojnikiewicz, Alicja Andrulewicz, Krzysztof Szczerbowski i Robert Magielnicki postanowili nagrodzić następujące osoby:

W kategorii ZESPOŁY (6-9 lat)
I miejsce - Tęcza
II miejsce - Nowe Pokolenie
III miejsce - Wesołe stokrotki

W kategorii SOLIŚCI (6-9 lat)
I miejsce - Martyna Gotowska
II miejsce - Angelika Przekop
III miejsce - Kamila Jankowska

W kategorii ZESPOŁY (10-13 lat)
I miejsce - Gwiazdeczki
II miejsce - Duet Martyna i Angelika
III miejsce - Wesołe Nutki

W kategorii SOLIŚCI (10-13 lat)
I miejsce - Anna Wałejko
II miejsce - Milena Michniewicz
III miejsce - Joanna Tałejszys

W kategorii ZESPOŁY (14-16 lat)
Wyróżnienie - Duet Martyna i Olga

W kategorii SOLIŚCI (14-16 lat)
Grand Prix - Paula Waraksa
I miejsce - Estera Szczerbowska
II miejsce - Dominika Kopacz
III miejsce - Ada Karpińska
Wyróżnienie - Zuzanna Rozmysłowska
Wyróżnienie - Aleksandra Tyszko

Sponsorzy Przeglądu:
- Urząd Miejski w Gołdapi
- Starostwo powiatowe w Gołdapi
- Dom Kultury w Gołdapi
- Patrycja i Robert Magielniccy






W ostatni dzień lutego sala widowiskowa Domu Kultury w Gołdapi wypełniła się entuzjastami gitarowego grania. Podczas imprezy wystąpili młodzi adepci gitary: Wigor Młodego Żółwia, DREAMMANIA, Alek Jastrzębski, David Rakovski, Rafał Mejer. Gościem maratonu ERUPTION był Marek Kołakowski, który na co dzień występuje z zespołem The Screw wykonując muzykę neoklasyczną z elementami jazzu, funky. Gwiazda wieczoru - Mr. Pollack - wykonał oprócz utworów autorskich utwory z klasyki rockowej (Jimiego Hendrixa, Steviego Ravona) oraz kompozytorów klasycznych tj. Mozarta, Romskiego-Korsakowa.



Archiwum 2010

Archiwum 2009

Archiwum 2008

Archiwum 2007